Dziś na spacerze niechcący podsłuchałam jak mały chłopiec rozpaczliwie płacze, robiąc swojemy Tacie wyrzuty: Nie słuchałeś mnie! Dlaczego mnie nie słuchałeś?
Pomyślałam sobie, jak niewiele – i jak wiele – potrzeba, żeby zaczęło się uzdrowienie w sercu człowieka. Żeby ktoś – ktoś, kto się liczy, albo w ogóle ktoś! – usłyszał, zobaczył moją historię. Moje serce. Mój ból. To, co się we mnie dzieje. Tak niewiele – i tak wiele – dzieli nas od głębokiego pocieszenia i początku przemiany.
W przeciwieństwie do chłopca, którego skarga doszła dziś do moich uszu podczas kiedy spacerowałam, każdy z nas ma Tatę, który widzi i słyszy. Który widzi nie tylko pozory, nie tylko nagie fakty, ale głęboką prawdę serca. Ten, który sam o sobie mówi, że ze wszystkich Jego atrybutów najważniejsza jest miłość, który jest Doskonałą Miłością, widzi i słyszy to wszystko, o czym marzysz, żeby ktoś zobaczył, usłyszał, zauważył, zrozumiał. On widzi i rozumie. On powstaje i nie milczy. On walczy nasze bitwy.
Nie zawsze oznacza to, że cieszy się z naszych wyborów. Nie zawsze zgadza się z naszą interpretacją. Nie zawsze pochwala nasze zachowanie. Ale nigdy nie ma w Nim cienia innej postawy wobec nas niż Miłość – bo On jest miłością.
On chce nas ratować od naszych wrogów a nawet od nas samych, jeśli tylko Mu pozwolimy. On widzi przez co przechodzimy i On naprawdę widzi, o wiele lepiej niż my, jakie jest wyjście.
Wielu z nas widziało już tego Boga, tego Ojca, który nas widzi, ale może teraz – wobec nowych wyzwań, zapominamy, że Go widzieliśmy? Czy zechcesz wspomnieć na spotkanie z Nim, zbliżyć się i zobaczyć Go znowu? Zbliżyć na tyle, by Jego serce mogło Ciebie dotknąć? By Jego wzrok spotkał spojrzenie oczu Twojego serca?
A jeśli jeszcze Go nigdy nie widziałeś w swoim duchu – jeśli teraz niesiesz ciężar samotnej nieufności – czy zaryzykujesz podejść? Podnieść oczy, zobaczyć to, że On Cię widzi? Tak niewiele, a jednocześnie tak wiele potrzeba, żeby rozpoczęło się uzdrowenie. Wiedzieć, że Ten, który zrodził każdego z nas z miłości, Ten, który jest wszechmocny, widzi. Słyszy. Rozumie.